Czasy sprzedających – mówi się na ten okres na rynku samochodowym, bo dostęp do aut nowych i używanych jest dużo trudniejszy. Wydawałoby się, że to dobry idealny moment na sprzedaż. Ale zdaniem wielu dostawców polski rynek roi się od nierzetelnych odbiorców. Postanowiliśmy przeprowadzić krótkie badanie wśród naszych partnerów, żeby sprawdzić jakie najczęstsze grzechy popełniają ich odbiorcy i które z nich są najcięższe.
- Człowiek znikąd
„Klient się zjawia, rzuca dużymi kwotami, ale nie ma żadnej możliwości, żeby go zidentyfikować – ani profilu, ani transakcji wśród znajomych. Z takimi nie pracuję”
„Jeśli człowiek nie jest co najmniej znajomym moich znajomych, co daje mi możliwość potwierdzenia jego rzetelności, to choćby kwoty były kosmiczne, odpuszczam temat”
„Kto się nie przyznaje do tego, co robi, nie ma po nim śladu, znaczy, że ma coś za uszami, nie pracuję z takimi, których nie stać nawet na to, żeby mieć stronę www albo konto na Linkedin”
- Nie dotrzymuje warunków umowy
„Jest kontakt na początku, potem jest zdawkowy, nie da się dodzwonić, nie odpisuje. Ktoś albo jest zarobiony albo ma takie podejście. W jednym i drugim przypadku to nie wróży kolejnych transakcji.”
„Kasa ma być wtedy i wtedy, ale akurat brat nie przyjechał, ciotka wpadła, będzie jutro, pojutrze… Ściemnianie to najgorsze, co może być w naszej branży. Wolę najgorszą prawdę niż takie ślizganie się”
„Zamawia, machina rusza, auta przyjeżdżają i zaczyna negocjować, kręcić nosem, stawia na ostrzu noża całą transakcję. Nie ma opcji na powrót do takiego tematu, bo stawka jest zbyt wysoka. Jeśli sam zawiodę dostawców, nie mam czego u nich szukać następnym razem”
- Trudny kontakt
„Uruchamiamy temat i jeśli wszystko jest dograne, to nie musimy ze sobą ciągle rozmawiać. Ale bywają różne problemy po drodze i jeśli po drugiej stronie nie ma z kim tego omówić, rozwiązania trzeba znajdować samemu, to nie jest to dobra współpraca. Nie wyklucza kolejnych projektów, ale na pewno wymaga szybkiej naprawy”
„Wezmę, płacę gotówką, a potem cisza w eterze, nie odbiera telefonów, kontakt na jakiś czas się urywa. To automatycznie usuwa odbiorcę z mojej listy. A do tego informuję o jego nierzetelności innych dostawców”
- Brak odpowiedzialności
„Problemy zawsze się jakieś zdarzą. I zawsze da się je jakoś rozwiązać, ale trzeba współpracować. Dobra nawaliłem, proponuję to i to. Wtedy nie ma tematu. Ale jeśli ktoś odwraca się plecami i nie zamierza nawet zająć się problemem, to szybko wypada z obiegu”
„Ja też miewam obsuwy, jakiś temat w ogóle się sypie. Zawsze stawiam sprawę jasno, jak wygląda sytuacja, gdzie leży problem, jak zamierzam się z nim zmierzyć. W najgorszym wypadku biorę problem na klatę, bo uważam, że wiarygodność we współpracy jest najważniejsza. I tego samego oczekuję po swoich partnerach biznesowych” Zdarzają się trudności, ale można je wspólnie wypracować. Jeśli ktoś uważa, że to już nie jego problem, to prawdopodobnie ostatni raz kupił nasze auta.
- Wolni jak żółw
„W naszej branży zawsze tempo było ważne. Ale jak kiedyś mieliśmy tempo jak w WRC, to teraz jest już F1. Nie podejmiesz decyzji w porę, temat przepada. Nie można prosić o tydzień do namysłu. Nie te czasu”
„Piszesz maila, a odpowiedź przychodzi 1,5 dnia później. Ja już nawet nie wiem, czego dotyczyło zapytanie. Jak ktoś nie jest gotowy na szybkie podejmowanie decyzji, nie ma szans na współpracę.”
Chcesz wiedzieć więcej o odkupie samochodów używanych? Kliknij TUTAJ